Nie da się ukryć tego, że najważniejszym tematem ostatnich tygodni w światowych mediach jest kwestia koronawirusa i spowodowanej przez niego epidemii. Medialny rozgłos, oprócz podkreślania niewątpliwej powagi sytuacji, ma również swoje minusy – chodzi w tym przypadku o często rozpowszechniane nieprawdziwe informacje dotyczące koronowirusa. Jak na dzień dzisiejszy przedstawia się stan wiedzy naukowej w temacie wirusa SARS-CoV-2 i choroby COVID-19? Dowiecie się tego z poniższego artykułu!
Koronawirusy – co to takiego?
Wirusy to stosunkowo niewielkie cząstki zakaźne, które infekują wszystkie żywe organizmy, nie posiadające struktury komórkowej. To wewnątrzkomórkowe pasożyty, których rozwój uzależniony jest całkowicie od komórek ich gospodarza, a więc zarażonego przez nie organizmu. Właśnie dlatego wirusy do rozmnażania wykorzystują ogranizm na którym żerują.
Koronawirusy to rodzaj wirusów, który za swoich nosicieli wybiera ssaki i ptaki, powodując między innymi charakterystyczne zaburzenia układu oddechowego. Ich nazwa wywodzi się bezpośrednio od ich wyglądu – obserwowane pod mikroskopem elektronowym, koronawirusy otoczone są aureolą przypominających koronę struktur.
Chociaż koronawirusy odkryto już w latach 60 ubiegłego wieku, początkowo traktowano je jako dolegliwości stosunkowo niegroźne. Ich postrzeganie zmieniło się dopiero po identyfikacji SARS-CoV w 2002 roku, oraz MERS-CoV w roku 2012.[1] Na szczęście w obu przypadkach udało się ograniczyć rozwój i rozpowszechnianie wirusów oraz powodowanych przez nie chorób – jednak dzięki poznaniu SARS i MERS wzrosła ludzka świadomość dotycząca zagrożeń płynących z koronawirusów.
SARS-CoV-2 i COVID-19
Pod sam koniec 2019 roku do mediów zaczęły docierać informacje dotyczące choroby nieznanego pochodzenia rozwijającej się w Wuhan. 1 stycznia 2020 roku zamknięto rynek Huanan, na którym sprzedawano żywe okazy dzikich zwierząt, w dużej mierze przeznaczonych do zjedzenia. Miejsce to uznaje się dziś za główne źródło rozwoju epidemii.
Już 7 stycznia udało się wyizolować oraz scharakteryzować nowego koronawirusa, powszechnie znanego jako SARS-CoV-2 lub 2019-nCoV, odpowiedzialnego za powstawanie choroby COVID-19. Niestety, reakcja na chorobę nie była dość szybka – pomimo prób izolacji regionu, koronawirus charakteryzujący się szybkim rozprzestrzenianiem rozniósł się nie tylko na Chiny, ale także poza granice kraju, skutkując sytuacją, z którą borykamy się dzisiaj.[2]
Pomimo tego, że SARS-CoV-2 – na co wskazuje sama nazwa – wiele łączy z wcześniejszym szczepem SARS, wyróżnia się on charakterystycznymi objawami, tempem rozprzestrzeniania i śmiertelnością.
Koronawirus SARS-CoV-2 – jak zapobiegać zarażeniu?
SARS-CoV-2, który z SARS-CoV dzieli ponad 79% genomu, jest wirusem zdecydowanie bardziej zaraźliwym. Aktualne badania wskazują na to, że statystycznie jeden chory może zarazić nawet 2.1 osoby, gdzie dla porównania w przypadku powszechnej grypy jeden chory przeniesie chorobę do statystycznej 1.3 osoby.[3]
Głównym sposobem przenoszenia wirusa jest droga kropelkowa – roznosi się on w wyniku między innymi kaszlu czy kichania zarażonych, ale WHO ostrzega również o możliwości przenoszenia się wirusa na przedmiotach takich jak np. banknoty. Zasadniczo uznaje się jednak, że koronawirus nie jest w stanie przetrwać bez organizmu gospodarza dłużej niż kilka godzin.
Z uwagi na to, istnieje kilka prostych środków prewencyjnych, które znacząco zmniejszają ryzyko zarażenia się wirusem SARS-CoV-2. Należy do nich między innymi używanie masek, jednorazowych rękawiczek oraz osłonek na oczy. Oprócz tego prostym, ale skutecznym środkiem prewencji jest również częste i dokładne mycie rąk, które powinno trwać co najmniej 30 sekund by przynieść odpowiednie rezultaty. Warto pamiętać także o dodatkowych środkach higieny, między innymi w miejscu swojej pracy – korzystanie z płynów odkażających i innych środków czystości pozwala stanowczo podnieść bezpieczeństwo.
Objawy koronawirusa
Objawy koronawirusa, z którym walczy obecnie spora część świata, nie należą do łatwo odróżnialnych od przeziębienia czy grypy, co utrudnia w pewnej mierze jego szybkie rozpoznawanie, nie wykonując specjalistycznych testów.
Właśnie z uwagi na to podstawą wstępnej diagnozy jest wywiad środowiskowy pozwalający określić ostatnie podróże chorego, oraz to czy odbywały się one w miejsca już narażone na działanie koronawirusa – właśnie z uwagi na to lekarze diagnozujący dopytują o kwestie związane z ostatnimi 14 dniami życia pacjenta.
Chociaż odnotowuje się bezobjawowe przypadki zarażenia koronawirusem, zazwyczaj jego objawy są doskonale widoczne i należą do nich:
- gorączka, występująca u około 90% przypadków
- kaszel (głównie suchy), występujący u około 75% przypadków
- ogólne zmęczenie, odnotowywane u około 75% chorych
- duszności oraz uczucie nacisku na klatkę piersiową, na którą skarży się około 40% badanych
Około 40% pacjentów skarżyło się także na zróżnicowane dolegliwości gastryczne, takie jak między innymi nudności, biegunka, bóle brzucha, gazy, kiepski apetyt.[4]
W przypadku zauważenia takich objawów warto telefonicznie skontaktować się z najbliższą przychodnią, a w przypadku wysokiej gorączki i licznych objawów występujących wspólnie – ze stacją sanitarno-epidemiologiczną, lub szpitalem z oddziałem zakaźnym. Odpowiednie placówki pomoże wskazać infolinia NFZ, z którą można skontaktować się pod numerem: 800-190-590. Należy pamiętać, że z objawami zarażenia koronawirusem w żadnym razie nie powinno udawać się do przychodni czy szpitala, które nieuprzedzone o podobnej sytuacji nie będą w stanie zapewnić bezpieczeństwa innym pacjentom.
Śmiertelność koronawirusa
W świetle przytoczonych wyżej argumentów stwierdzić można, że SARS- CoV-2 to duże zagrożenie z uwagi na to, jak łatwo roznosi się między chorymi. Należy jednak pamiętać o jego stosunkowo niskiej śmiertelności, która na szczególną uwagę zasługuje na tle śmiertelności MERS (około 30-40% przypadków zakończonych śmiercią) oraz SARS (około 10% przypadków zakończonych śmiercią).[5] Okazuje się bowiem, że śmiertelność spowodowana najnowszym koronawirusem wynosi od 2 do 3%.[6]
Zanim jednak odetchnie się z ulgą, warto pamiętać o tym, że statystyka zakłada w tym przypadku istnienie osób mniej lub bardziej narażonych na ciężki przebieg choroby. Do osób, które mogą cieszyć się bardzo niską śmiertelnością z powodu COVID-19 należą głównie ludzie młodzi i zdrowi – poniżej 40 roku życia śmiertelność spada poniżej 2%. Wzrasta powyżej 3% w przypadku osób starszych – szczególnie narażone są osoby po 60 roku życia, oraz wszyscy ci chorzy, którzy borykają się z dodatkowymi problemami zdrowotnymi, w tym miedzy innymi z chorobami płuc czy sercowymi.
Chociaż WHO uznało koronawirusa za pandemię, nie należy zapominać o faktach – do najważniejszych należy to, że jesteśmy w stanie skutecznie bronić się przed zachorowaniem, stosując się do wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia. Dbając o higienę, zdrowie i nie wybierając się do miejsc, w których istnieje podwyższone ryzyko zarażania, skutecznie ogranicza się szansę zarażenia wirusem SARS-CoV-2.
[1] K. Zając, A. Zając, Koronawirusy – realne zagrożenie? [w:] Acta Uroboroi – w kręgu epidemii, r. 2018, s. 116.
[2] F. Jiang, L. Deng, L. Zhang, Y. Cai, C. W. Cheung, Z. Xia, Review of the Clinical Characteristics of Coronavirus Disease 2019 (COVID-19) [w:] Opublikowano online, 4 marca, r. 2020.
[3] Tamże.
[4] J-j. Zhang, X. Dong, Y-y. Cao, Y-d. Yuan, Y-b. Yang, Y-q. Yan, C.A. Akdis, Y-d. Gaoi, Clinical characteristics of 140 patients infected with SARS-CoV-2 in Wuhan, China [w:] Allergy, r. 2020, s. 1.
[5] [5] F. Jiang, L. Deng, L. Zhang, Y. Cai, C. W. Cheung, Z. Xia, Review of the Clinical Characteristics of Coronavirus Disease 2019 (COVID-19) [w:] Opublikowano online, 4 marca, r. 2020.
[6] J. Riou, A. Hauser, M. J. Counotte, C. L. Althaus, Adjusted age-specific case fatality ratio during the COVID-19 epidemic in Hubei, China, January and February 2020, s. 1.
Karol Kuziel
Ukończył studia 2 stopnia kierunku Fizjoterapia na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, Collegium Medicum im. Ludwika Rydgiera w Bydgoszczy. Ukończone kursy: masażu 2 stopnia z […]
Czytaj więcej